piątek, 4 stycznia 2019

W poszukiwaniu czarownic - Łysiec (Św. Krzyż)



Trasa: Nowa Słupia  Łysiec (Św. Krzyż) - 595 m.n.p.m.  Przełęcz Hucka  Łysiec (Św. Krzyż) - 595 m.n.p.m.  Nowa Słupia (14 pkt GOT), czas przejścia wg mapy 2h 50 min  

Wycieczka z 10.11.2018
Łysiec, zwany też Łysą Górą, był kiedyś ośrodkiem kultu związanym z religią Słowian. Do dziś pozostały legendy o odbywających się na szczycie góry sabatach czarownic. Pozostałością po starych wierzeniach jest wał kultowy, który do dziś otacza partię szczytową. Prawdopodobnie by odczarować pogańskie duchy, Bolesław Chrobry założył w tym miejscu opactwo benedyktyńskie zwane Świętym Krzyżem. Nazwa pochodzi od relikwii drzewa krzyża świętego przechowywanych w środku. Nazwa i opactwo pozostały na szczycie do dziś.
Wycieczkę rozpoczynamy w miejscowości Nowa Słupia, gdzie dojeżdżamy samochodem. Na miejscu jest całodobowy niedrogi parking. Jest już późna jesień, więc nikt nie pobiera opłaty za wstęp do parku. Wchodzimy na niebieski szlak.

Początek szlaku
Szlak nie jest stromy, ale mozolnie pnie się w górę. Po drodze spotykamy rzeźbione w drewnie duże stacje drogi krzyżowej. Mniej więcej w połowie drogi odbijamy w lewo by podziwiać buk Jagiełły. Legenda głosi, że buk rośnie w tym miejscu już od 600 lat, a wypoczywał pod nim król Jagiełło zmierzając na pielgrzymkę. Faktycznie buk robi duże wrażenie - wygląda staro i tajemniczo.

Buk Jagiełły
Im bliżej do szczytu tym szlak jest bardziej stromy. Pojawiają się umocnione schody. Niedługo jednak docieramy do dużej łąki zwiastującej niedaleki szczyt. Przed szczytem schodzimy jeszcze by zobaczyć miejsce pamięci narodowej - niewielkiego cmentarza jeńców radzieckich.

Kapliczka na łące 

Miejsce pamięci narodowej
Następnie przez łąkę docieramy do szczytu, a tym samym do klasztoru.

Na szczycie Łyśca (Św. Krzyża)

Na szczycie Łyśca (Św. Krzyża)
Mijamy klasztor (nie wchodzimy do środka) i wchodzimy na czerwony szlak. Za chwilę widać wieżę radiowo-telewizyjną.

Wieża radiowo-telewizyjna
Następnie po prawej stronie znajdujemy wejście na platformę widokową. Wejście na platformę zbudowane jest z metalowych krat, więc musimy znieść psa na rękach, ale warto jest się pomęczyć, bo widoki są przepiękne. Znajduje się tu świetny widok na gołoborze i piękna panorama.

Widok z platformy widokowej 

Widok z platformy widokowej 
Idziemy dalej, ponieważ chcemy jeszcze dotrzeć do osady średniowiecznej znajdującej się przy Przełęczy Huckiej. Niestety czerwony szlak jest asfaltową drogą, po której jeżdżą samochody, ale na szczęście zaraz obok niego poprowadzono ścieżkę edukacyjną, którą spokojnie przechodzimy lasem aż do przełęczy.
Przy Przełęczy Huckiej
Na Przełęczy Huckiej faktycznie znajduje się osada średniowieczna. Oprowadza nas po niej przewodniczka, która częstuje nas również herbatką ziołową i podpłomykami. Jest ciekawie i pysznie. Do osady wejść można również z psem. Po obejrzeniu osady wracamy tą samą drogą do samochodu. I niestety - żadnej czarownicy po drodze nie spotkałyśmy :(

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz