wtorek, 30 grudnia 2014

Tatry - Smreczyński Staw i Iwaniacka Przełęcz





Trasa: Kiry  Wyżnia Kira Miętusia  Lodowe Źródło  Polana Pisana  Schronisko PTTK na Hali Ornak [czarny szlak] Smreczyński Staw [czarny szlak] Schronisko PTTK na Hali Ornak  Iwaniacka Przełęcz Wyżnia Brama Chochołowska  Polana Huciska  Siwa Polana (27 pkt GOT), czas przejścia wg mapy 5h 50 min

Wycieczka z 19.08.2014r.
Trasę rozpoczynamy w Kirach w Dolinie Kościeliskiej. Mimo tego, iż jest jeszcze sezon, ludzi jest dość mało, więc tłuszcza nie przesłania uroku Doliny, która przez wiele osób uznawana jest za jedną z najpiękniejszych w Tatrach. W tym roku widać jednak ogromne straty w drzewach, które spowodowały ulewy i nawałnice, co nastraja lekko upiornie.

W Dolinie Kościeliskiej
Szeroką drogą dochodzimy do kapliczki Zbójnickiej i dalej cały czas prosto aż do Lodowego Źródła. Szlak jest równy i wygodny. Przy Lodowym Źródle zadziwia nas zamknięty szlak na Stoły, ale patrząc na powyrywane z korzeniami drzewa przestajemy się zastanawiać dlaczego. Ruszamy więc dalej prosto w górę Kościeliskiego Potoku. Co jakiś czas przygotowane są miejsca nad potokiem do siedzienia.

Przy Kościeliskim Potoku

W Dolinie Kościeliskiej

W Dolinie Kościeliskiej

Mniej więcej po godzinie dochodzimy do rozwidlenia szlaków, w tym czarny prowadzący nad Smreczyński Staw. Mijamy go jednak i idziemy najpierw zasiąść do Schroniska na Hali Ornak. Przy okazji zbieramy oczywiście pieczątkę :)

Przy Schronisku na Hali Ornak
Po chwili odpoczynku wracamy się kawałeczek by wejść na czarny szlak. Droga nad Smreczyński Staw (1227 m n.p.m.) to ok. 0,5h pięcia się ostro w górę w gęstym lesie. Widokowo trasa nie jest ciekawa, ale wynagradzają to panoramy znad stawu, gdyż wygląda bajkowo. Widoki psuje trochę drewniana balustrada, ale wiadomo, że jest ona postawiona ze względów bezpieczeńtwa. Ciekawostką na temat tego morenowego jeziora jest legenda, którą opowiadają na jego temat górale. Otóż podobno jezioro to nie ma dna. A według legendy, gdy pewien gazda zaczął kopać rów odwadniający, by spuścić z niego wodę i zamienić go na łąkę, głos z wody ostrzegł go, że zatopi wszystkie miejscowości aż do morza. Głębokości stawu nie sprawdziłyśmy.

Smreczyński Staw

Smreczyński Staw

Wracamy tą samą drogą do Schroniska na Hali Ornak i wybieramy żółtym szlak przecinający Małą Polankę Ornaczańską. Po kilku minutach marszu wkraczamy do lasu, który nie opuszcza nas aż do Iwaniackiej Przełęczy. Ten fragment drogi jest najabrdziej męczący. Szlak cały czas mozolnie pnie się w górę, w lesie jest bardzo wilgotno i wszystki przylepia się do ciała. Widoków na tej trasie również nie uświadczymy. Po ponad godzinie docieramy w końcu do Iwaniackiej Przełęczy (1459 m n.p.m.).

Iwaniacka Przełęcz

Na Iwaniackiej Przełęczy

Na Iwaniackiej Przełęczy

Na Przełęczy odpoczywamy chwilę, a następnie dalej żółtym szlakiem kierujemy się w stronę Doliny Chochołowskiej. Cała droga prowadzi od tej chwili w dół. W niektórych miejscach ciężko znaleźć oznaczenia szlaku ze względu na połamane drzewa, ale grunt to kierować się wzdłuż koryta Iwaniackiego Potoku.

Przy Iwaniackim Potoku

Iwaniacki Potok
Po około godzinie schodzimy do Doliny Chochołowskiej. Stąd prowadzi już bardzo szeroka i łagodna trasa prowadząca przez Wyżnią Bramę Chochołowską i Polanę Huciska aż do Siwej Polany.

Szeroka trasa prowadząca przez Dolinę Chochołowską

Przy Potoku Chochołowskim 
Trasa jak trasa... Dobra na pierwszą przechadzkę, żeby rozruszać mięśnie. Warto zobaczyć Smreczyński Staw, który jest naprawdę piękny i nie przygnieciony natłokiem ludzi. Obok nas szło młode małżeństwo z dwójką dzieci, w tym z jednym w wózku, więc trasa jest naprawdę prosta.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz