Wreszcie po dość długiej przerwie udało nam się gdzieś wyskoczyć :) Za cel naszej wyprawy wybrałyśmy okolice Gór Sowich i Kamiennych, które już od dawna przewijały się jako miejsce godne odwiedzenia. I oczywiście nas nie zawiodły! Piękne widoki, urocze i puste szlaki, a dodatkowo wiele innych atrakcji, jak choćby zamki i Jezioro Bystrzyckie, na którym popływać można na wielkiej kaczce. Szkoda tylko, że to teren niedoceniany i pomimo tak licznych plusów turystyka jest mało rozwinięta, a jedyny bar na bystrzyckiej plaży zamykany jest o 21. Ludzi było mało, nawet na Wielkiej Sowie, która jest najbardziej reprezentacyjnym szczytem tych okolic. Bez problemu dało się znaleźć na nim zacienioną ławkę. Większym problemem w tych okolicach może być znalezienie sklepu z pamiątkami, czy bliskiego dobrze zaopatrzonego sklepu spożywczego. My w magnesiki i kartki obkupiliśmy się w schronisku. Ciekawe jest to, że w obu schroniskach, w których coś kupowaliśmy, dało sie zapłacić kartą. Nie polecamy również wybierania się bez samochodu. Odległości niby nie są duże, jednak dogodnych autobusów jest mało.
Tama na Jeziorze Bystrzyckim |
Te okolicje zdają się być biedne i na pewno turystyka letnia pomogłaby, na pewno wiele osób dostrzegłoby urok w szwarcwaldzkich domkach rozrzuconymi pomiędzy zielonymi pastwiskami. Przypominały alpejskie mieścinki, choć wiele z nich było obdrapanych i zaniedbanych.
To co godne polecenia to Reise - system podziemi tworzony przez nazistów w czasie wojny. Obecnie odrestaurowany i udostępniony do zwiedzania aż w trzech lokacjach. My na pewno wrócimy tam jeszcze raz!
Jako naszą bazę noclegową wybraliśmy miejscowość Rzeczka zaraz koło Walimia i noclegi Pod Przełęczą, które skusiły nas niską ceną i ładnym zdjęciami na swojej stronie. Niestety na żywo okazało się, że pokoje są w bardzo niskim standardzie, a na cały duży ośrodek zorganizowano tylko dwa prysznice - męski i damski, z których aż strach było korzystać. Na plus dla ośrodka przemawia duży i ładny ogród, urocza kózka Lucjan, z którą można było się zaprzyjaźnić na zewnątrz oraz pokaźny wybór czeskich piw w cenie 6 złotych w barze. Ale przez naprawdę słabe wnętrzne, okropną masówę, a najbardziej obleśne prysznice Pod Przełęczą dostaje od nas ocenę 3.
Jeden z nielicznych plusów noclegów Pod Przełęczą - kózka Lucjan |
PS. Należy również docenić przepyszne pyrki i smażony syr - smaki naszego wyjazdu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz