niedziela, 5 czerwca 2016

Majowa Radziejowa



Trasa: Jaworki    Wielki Rogacz (1182 m.n.p.m.)  Radziejowa (1262 m.n.p.m.)  Wielki Rogacz (1182 m.n.p.m.)    Jaworki (23 pkt GOT), czas przejścia wg mapy 6h 35min, nasz czas przejścia ok. 8h, ale z dwiema kontuzjami :)

Wycieczka z 01.05.2016
Tym razem do wejścia na jeden ze szczytów Korony Gór Polski udało nam się namówić Natalię i Marka - na szczęście im się spodobało i mamy nadzieję na jeszcze wiele wspólnych wycieczek :) Naszą wyprawę rozpoczynamy we wsi Jaworki stawiając auto na płatnym parkingu zaraz przed wejściem na szlak prowadzący do rezerwatu Biała Woda. Pierwsze 10 minut to wygodna szeroka droga oznaczona na żółto. Po dojściu do drewnianej wiaty zaczyna się szlak czerwony ostro skręcając w lewo. Jest dość kiepsko oznakowany, brak jest drogowskazu z kolorem czerwonym, jest tylko tabliczka z napisem "pomnik przyrody" i strzałką w naszym kierunku. Do "pominika przyrody" idziemy ukwieconą ścieżką pod górę. Pomnik okazuje się wielką brązową skałą z rosnącymi na niej sukulentami. 






Następnie szlak wiedzie wąską ścieżyną aż do granicy ostoji głuszca w Beskidzie Sądeckim, która oznaczona jest tablicą. Widoki na Rezerwat Białej Wody są przepiękne i mimo drogi w górę idzie się bardzo przyjemnie.








Po przekroczeniu granicy ostoji głuszca szlak zmienia się w szeroką płaską drogę, która niestety jest bardzo rozmoknięta i zyskuje sobie u nas nazwę "Bagna Amazońskie". Po niezłym obłoceniu się wychodzimy na podejście na zbocze Jasielnika, które również wita nas pięknym widokiem. 


Szlak następnie łagodnie prowadzi raz w górę raz w dół. Większość niestety prowadzi przez las, więc widoków nie ma. Dopiero w okolicach zbocza Pokrywiska znaleźliśmy piękny prześwit, do tego z widokiem na Tatry. Odpoczywały tam również cztery urocze starsze panie, które przy okazji udało nam się namówić do zrobienia nam zdjęcia :)


Wreszcie po jakichś dwóch godzinach od Jaworek dochodzimy do rozwidlenia szlaków. Nasza trasa skręca w lewo na szlak niebieski w kierunku szczytu Wielki Rogacz. Szlak wiedzie kamienistą drogą pod górę i powoli zaczyna pojawiać się tu i ówdzie śnieg. Po ok. 40 minutach jesteśmy na Wielkim Rogaczu (1182 m.n.p.m.). 




Nasza trasa znowy zmienia kolor na czerwony i wiedzie tym razem w dół na przełęcz Złóbki. Na przełęczy jest już bardzo zimno, wieje ostry wiatr i jest dosyć nieprzyjemnie. Widoki są za to przepiękne. 


Z przełęczy zaczyna się już właściwe podejście na Radziejową. Jest ono chwilami bardzo strome i śliskie, więc trzeba bardzo uważać. Po kilkunastu minutach udaje nam się jednak wejść na szczyt (1262 m.n.p.m.), na którym znajduje się tablica, obelisk i wieża widokowa. Wejście na wieżę widokową jest straszne - jest ona drewniana i wchodzi się po stromych drabinach. Do tego bardzo wieje i jest przenikliwie zimno. Udaje nam się jednak i naprawdę warto - ze szczytu Radziejowej rozciągają się niesamowite widoki. 






Wracamy tą samą drogą. Radziejowa bardzo nam się podobała i mimo że w drodze powrotnej zdarzyły nam się dwie kontuzje - będziemy ją wspominać bardzo miło :) Przy okazji warto wspomnieć, że w drodze w góry zawsze trzeba mieć coś od bólu i chociaż mini zestaw pierwszej pomocy - tym razem się przydało. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz