Góry Świętokrzyskie - Łysica

Trasa: Święta Katarzyna  Łysica  Święta Katarzyna (8 pkt GOT), łączny czas podejścia z zejścia ok. 1,5h.

Wycieczka z 06.06.2014

Po naszych przygodach z off-roadem wreszcie dotarłyśmy do Świętej Katarzyny, gdzie rozpoczęłyśmy zdobywanie Łysicy. Obowiązkowo przygoda rozpoczęła się w sklepie z pamiątkami, gdzie zakupiłyśmy urocze magnesy w kształcie czarownicy na miotle oraz dostałyśmy piękne pieczątki w książeczkach :) Z zakupami w plecakach ruszyłyśmy na szlak.

Wejście na szlak

Mimo dość późnej pory witają nas dwie panie strzegące wejścia do parku. Bilety oczywiście płatne (normalny 6,50zł, ulgowy 3,25zł), ale na osłodę kolejna piękna pieczęć w książeczce. Ruszamy więc dalej. Szlak od razu dość ostro idzie w górę. Nie jest długi, ale można naprawdę się trochę zmęczyć. Po kilku minutach dochodzimy do drewnianej altanki i ujścia wody. 

Przy drewnianej altanie i ujściu wody

Jesteśmy pełne werwy, więc nie odpoczywamy tylko ruszamy dalej. Dochodzimy do ścieżki umocnionej drewnianymi poręczami, którą cierpliwie pokonujemy. Cały czas idziemy lasem, więc przynajmniej jest dosyć chłodno. Mimo jeszcze nie-wakacyjnej pory roku spotykamy sporo ludzi. Dochodzimy w końcu do pierwszego odpoczynku - wielkiego pniaka z wyrytym napisem "Dzik", pijemy trochę wody i ruszamy dalej.

Wyglądająca łagodnie, ale jednak męcząca ścieżka na szczyt

Dzik!

Dalej jest już o wiele łatwiej i aż jesteśmy zdziwione, gdy zza drzewa widzimy nagle wielki krzyż - szczyt Łysicy. Widoki ze szczytu nie są spektakularne, gdyż jest on zalesiony i tylko przez niewielki prześwit podziwiać można Górę Miejską i Psarską. Godne zobaczenia są za to gołoborza, czyli rumowiska skalne, które są tam naprawdę imponujące. Schodzimy tą samą drogą.

Na szczycie

Na szczycie

Duma aż rozpiera

Szczyt

Napotkany żuczek

Przez nasze przygody z samochodem niestety nie miałyśmy zbyt dużo czasu na zwiedzanie Gór Świętokrzyskich, a szkoda, bo zrobiły na nas całkiem miłe wrażenie. Jedyne co nas zawiodło to widok z Łysicy, jakaś wieżyczka widokowa mogłaby tam zdziałać cuda :)